sobota, 14 września 2013

placuszki jogurtowe

Czyli rzecz o tym, jak zrobić coś z niczego :)
W lodówce zostało mi biedne pół jogurtu, pomyślałam o tym, żeby wsypać musli i gotowe, ale...to przecież ja :)
Placuszki są super delikatne, błyskawiczne, składa się na nie minimum składników, a są przepyszne :) Podałam je z musem śliwkowym, który zawsze przy robieniu powideł sobie odkładam :)





 125 ml jogurtu naturalnego

0,5 szklanki mąki pszennej

1 łyżeczka cukru

1 łyżeczka cukru waniliowego

1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka oleju

1 jajo

mus śliwkowy:

20 dag wypestkowanych śliwek

1-1,5 łyżki cukru

dodatkowo :

płatki migdałowe do posypania


Wszystkie składniki miksujemy na jednorodną masę, odstawiamy na 10 minut. Na suchej patelni smażmy placuszki z 1,5 łyżki ciasta, do pojawienia się bąbelków, następnie przewracamy na drugą stronę i jeszcze dosłownie pół minutki smażymy.

Śliweczki wsypujemy do rondla, bez dodawania wody smażymy sobie około 15 minut, dodajemy cukier i gotowe, możemy owoce oczywiście potraktować blenderem, ale ja lubię wyczuwalne kawałeczki owoców.
Podajemy z ulubionymi sosami, konfiturami, owocami lub bitą śmietaną.








3 komentarze:

  1. Rewelacyjne, moje ulubione. Bardzo polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jak się cieszę :))), pozdrawiam i dziękuję :)

      Usuń
  2. Bardzo smaczne! z zalecanych proporcji wyszło 8 placuszków :) Jeden placuszek to jedna łyżka ciasta. Dziękuję za przepis :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)